Elon Musk wykupił reklamy u samego siebie. Twitterowy rollercoaster trwa w najlepsze

Może brzmieć to jak czysty absurd, ale nie ma w tym nic zaskakującego, że ktoś sam chce się zareklamować. Problem jednak leży po zupełnie innej stronie, nie jest nim to, że Elon Musk kupuje reklamy u siebie na Twitterze, tylko fakt, że inni już tego nie chcą robić.

Nie ma w tym nic zaskakującego, że Elon Musk kupuje reklamy na Twitterze

Nie jest on firmą taką, jak Google lub Meta. Stanowi raczej jednostkę, a to, że jest szefem Tesli, SpaceX oraz Twittera, nie zmienia faktu, że nadal są to różne, trzy firmy. Nieopłacalne byłoby reklamowanie jednej za pomocą pozostałych, ponieważ mogłaby być to strata dla reklamującego oraz brak większego zysku. Z tych oto powodów Elon Musk zmuszony był do wykupienia reklam u samego siebie i odprowadzenia za to podatku. Mówiąc dokładniej, zrobiła to należąca do niego Tesla. Warto również zauważyć, że obok Twittera reklamy zostały także zakupione na innych platformach, takich jak na przykład Google. Kupiony pakiet jest bardzo skromny: gwarantuje wyświetlanie reklamy przez tylko jeden dzień oraz oglądanie jej jest możliwe jedynie w Hiszpanii oraz Australii, nie obejmuje innych państw. Elon Musk nie zapłacił za to również szczególnie dużo, ponieważ kosztowała 250 tysięcy dolarów, przy jego zarobkach i majątku jest to naprawdę niewielka kwota. Na razie nie ma mowy o transferze pieniędzy z pozostałych firm Elona Muska do Twittera, któremu niestety grozi bankructwo – przynajmniej dzisiaj o tym nie słyszymy.

Więc co jest istotnym problemem w tej sytuacji, z którym Elon Musk musi się zmierzyć

Prawdziwym problemem jest to, że Twitter nie jest już tak atrakcyjny dla większych firm, jaki był kiedyś, rzadko właściciele decydują się na reklamę na tej platformie. Twitter w 90% utrzymuje się jedynie z reklam, dlatego może być to dla niego dosyć spory cios. Elon Musk wymyślił, aby próba monetyzacji odbywała się przez płatny status weryfikacji – co za tym idzie? Ten sposób okazał się być dużym niewypałem, ponieważ zniechęciło to wielki odsetek ludzi oraz postawiła furtkę dla działań trolli oraz oszustów. Niestety możemy się spodziewać, że Twitter w niedługim czasie zbankrutuje lub będzie mu to groziło. Zobacz również nasz poprzedni artykuł: Jak Twitter pomaga zwiększyć zaufanie do marki?

Możesz również polubić…